FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Karczma Pod Soczystym Arbuzem Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Rycerz, Michał Wielki
Lord Spamerów
Lord Spamerów



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2845
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z choinki

PostWysłany: Sob 11:53, 24 Sty 2009 Powrót do góry

Nagle coś szarpnęło wszystkich obecnych w górę i z głuchym trzaskiem wylecieli przez dach karczmy zostawiając w nim kilkanaście dziur w kształcie ludzi. Spadli jakieś pięćdziesiąt metrów od budynku, a gdy się ocknęli i rozejrzeli dookoła, dostrzegli, że gospoda wyglada teraz nieco inaczej. Był to wysoki trzypiętrowy dom z czerwonym skośnym dachem. Tuż obok stał budynek gospodarczy, w którym to mieściła się stajnia dla koni gości, oraz dla koni należących do karczmy, których używali gońcy i które zapewne były wypożyczane przybyszom. Obok stajni mieścił się niewielki chlewik i kurnik, skąd codzień rano wesoły głos koguta oznajmiał początek nowego dnia. Sama gospoda miała śnieżnobiałe ściany, co wyróżniało ją od innych budynków na tej ulicy. Na wyższych piętrach widać było pojedyńcze okna usytuowane w równych odległościach od siebie, z zawieszonymi wewnątrz białymi firanami. Na parterze okiennice były znacznie większe, jedna niedaleko drugiej. Mozna było przez nie zauważyć tłum ludzi. Niektórzy śmiali się głośno inni popijali różnego rodzaju płyny moczopędne i jeszcze inni bawili się w rytmie wesołej muzyki, którą wygrywał na instrumencie podobnym do harmonii jeden z gości. Cały ten gwar słychać było nawet w promieniu kilkuset metrów od karczmy. Do budynku prowadziła prosta i mocno ubita ścieżka wiodąca gości posród równo wystrzyżonego trawnika. Aby dostać się do wielkich, lśniących, brązowych drzwi ze złotą kołatką należało wyjść po trzech równych schodkach. Po wejściu do środka każdego witała przytłaczająca magia emanująca z tego miejsca. Co zresztą nie było dziwne, zważywszy na to, że barmanem był nie kto inny jak czarodziej. Długa siwa broda sięgająca do pasa mieszająca się z tej samej długości włosami, oraz olbrzymi kapelusz czarodziejski, sprawiały, że wyglądał nieco komicznie. Twarz pokryta była zmarszczkami, jednak w jego jasno niebieskich oczach widać było błysk, jaki zobaczyć można w oczach młodzieńca. Ubrany był w długie zszarzałe szaty czarodzieja sięgające kostek, które dobrze leżały na chudym i wysokim mężczyźnie. Gdy gość odrywał wzrok od Barmana by się rozejrzeć zaskoczony stwierdzał, że jest w dużej mocno oświetlonej sali w której było kilkadziesiąt stołów z krzesłami, stołkami i fotelami (tych ostatnich najwięcej znajdowało się przy kominku). Światła w sali dostarczały wiszące blisko sklepienia magiczne kule i dwa kominki ustawione po przeciwnych stronach pomieszczenia. Naprzeciw wejścia znajdowała się bardzo długa lada, za którą stał barman, rzucający co chwila jakieś zaklęcia. W miarę rozrastania się karczmy musiały one odciążać nieco nadmiernie wykorzystywane gnomy. Tak więc teraz latające w powietrzu brudne naczynia kierujące się w stronę baru dziwiły tylko tych, którzy zaglądali tutaj po raz pierwszy. Za magiem widać było olbrzymią półkę z poukładanymi na niej napojami, alkoholami i innego rodzaju napitkami. Nad ladą wisiało kilka tabliczek, o treściach takich jak: "Aby zamówić zaklęcie wygłuszające należy skontaktować się z barmanem podając numer stolika, bądź miejsce, w którym ma zostać rzucony czar.", lub: "Każdy kto będzie wszczynał rozróby zostanie zamieniony w ropuchę na okres czasu proporcjonalny do zniszczeń jakie spowoduje".
Po prawej stronie tu za końcem lady widać było przejście do schodów prowadzących na wyższe piętra, do sypialni dla gości. Po lewej stronie baru na ścianie wisiała olbrzymia tarcza z kilkoma wbitymi do niej strzałkami do rzucania. Całość robiła olbrzymie wrażenie na obserwującym.
Grupa ludzi stała na brukowanej Ulicy patrząc z podziwem na karczmę, której szyld z napisem: "Pod Soczystym Arbuzem" chwiejąc się lekko na wietrze, zachęcał do wejścia i dołączenia do reszty bawiących się gości.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Warlas
Arcymag na służbach Bogini



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 2356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 13:41, 25 Sty 2009 Powrót do góry

Warlas siedział na czymś co powinno być przepięknym łóżiem ale niestety okazało się brudnym mokrym sianem. Tak tak wygląda na to, że wczoraj wydał wszystko na urodzinach Odina.

"Napił bym się tylko za co? hmm no nic mówi siętrudno trzeba iść zebrać podatki od klanowiczy i sprawdzić gdzie i jak leży reszta ekipy która świętowała 17 urodziny Odina:)"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Honn(Mathon)
Oryginalny ogórek Warlasa



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:47, 25 Sty 2009 Powrót do góry

Honn mimo iż skończył pracę w lesie nie udał się od razu do karczmy, ale gdy tylko to zrobił stanął jak wryty, nie zobaczył tego czego się spodziewał, karczma zniknęła a w jej miejsce pojawił się nowy całkiem przyjemnie wyglądający budynek. Podszedł bliżej i kolejny raz stanął jak wryty, na szyldzie pisało "Pod Soczystym Arbuzem". Wszedł zatem do środka i spotkał tam znajome osoby które siedziały w tych samych miejscach jak dawniej w "starej" karczmie, podszedł do baru i zapytał barmanki:
"Co tu się stało? Nie było mnie tu zaledwie kilkanaście godzin a tu takie zmiany? Co to za czary ? I po proszę jakieś piwo"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rycerz, Michał Wielki
Lord Spamerów
Lord Spamerów



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2845
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z choinki

PostWysłany: Nie 15:20, 25 Sty 2009 Powrót do góry

Czarodziej popatrzył zdziwionym wzrokiem na Honna. - Niewiem skąd tu się wziąłeś, ani czego się ćpałeś, ale piwo zaraz się znajdzie. - mówiąc to skinął od niechcenia różdżką w stronę dużej drewnianej beczki. Pusty kufel podskoczył w górę i szybko znalazł się przy kranie, który sam się odkręcił i nalał piwa do pełna. Kufel powoli uniósł się i poleciał wprost do Honna lądując na ladzie tuż obok jego ręki. - Piwo na koszt firmy, Mędrcy u mnie nie płacą, nawet naćpani Mędrcy. - powiedział śmiejąc się przyjaźnie. - Mówisz, że nie było Cię kilkanaście godzin...hmm... mało prawdopodobne zważywszy na to, że karczma w takiej postaci jaką widzisz teraz, stoi tu już od kilku miesięcy - powiedział Czarodziej znów lekko się uśmiechając.
- Stara właścicielka musiała wyjechać jakiś czas temu i zostawiła interes na mojej głowie, a ja go trochę... ten tego... unowocześniłem magią. Tak... pamietaj, że na większość pytań, na które odpowiedzi znaleźć jest nie sposób, odpowiedź brzmi: "magia". - powiedział i mrugnął lekko do mężczyzny po czym powrócił do swojego poprzedniego zajęcia czyli czytania olbrzymiej księgi spoczywającej na ladzie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Warlas
Arcymag na służbach Bogini



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 2356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 21:51, 26 Sty 2009 Powrót do góry

Warlas wszedł do karczmy zasłaniając dłonią krzyknął do właściciela

"Karz przygotować dziewczynom kąpiel dla mnie i cośzimnego do picia będę u siebie, a jeszcze jedno poszukajcie Odina"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rycerz, Michał Wielki
Lord Spamerów
Lord Spamerów



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2845
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z choinki

PostWysłany: Wto 11:25, 27 Sty 2009 Powrót do góry

- Wtf? Jakim dziewczynom? ...a to Ty Warlasie. Twój pokój i biuro na drugim piętrze czekają na Ciebie. Kąpiel zaraz będzie gotowa, jednak ehm... jeśli chodzi o dziewczyny, za dużo sobie krzyknęły i musiałem je pozwalniać. Ale zaraz wyśle tam w zamian kilka gnomów. No a w końcu jeśli chodzi o coś zimnego... - Czarodziej machnął od niechcenia różdżką w stronę drewnianej beczki i po chwili kufel pełny zimnego piwa unosił się tuż przed Warlasem


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Warlas
Arcymag na służbach Bogini



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 2356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 17:49, 27 Sty 2009 Powrót do góry

mmmmmm tak świeże jak chciała natura:) gnomy powiadasz eh to już nie jest ta sama karczma dobrze, że piwo się nei zmienia. Eh po dziewczyny trzeba będzie iść samemu:(


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Odin Neithan
Właściciel seksownych bokserek



Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kołobrzegu

PostWysłany: Pon 18:23, 02 Lut 2009 Powrót do góry

Odin obudził się ze snu zimowego. "Byłem tu i tam we śnie, więc trochę wyprowadzony jestem z równowagi. Laski? Gdzie? Poszukuje jednej takiej, bo moja była mnie po prostu olewa, albo robi sobie jakieś jaja. Zresztą.. mam tu miecz i topór, więc najwyżej odetnie się parę głów. A ty Warlasie przypadkiem nie masz tej jednej dziewczyny? to po co ci kolejna?" po czym wziął kubeł z piwem i wtoczył go sobie do gardła. "Jak ja dawno nie piłem dobrego krasnoludzkiego piwa" - mruknął po chwili.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lestat_Santo
Klanowicz



Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:25, 08 Lut 2009 Powrót do góry

Drzwi otworzyły się cicho, do karczmy wszedł troche za bardzo owłosiony człowiek z młotkiem i kleszczami w dłoniach, podszedł do baru usiadł ciężko na stołku i uderzył głową o lade..."Witajcie przyjaciele, dajcie mi też nieco piwa proszę". Spojrzał na Michała błagalnie i zaczął lekko uderzać głową o solidną lade..."Dobijcie mnie proszę, na dworze piździawa, ludzi w mieście trzeba szukać, interes się nie kręci a ja itak niemam czasu żeby wpaść tu...załamać się można...niechce ktoś troche tego złomu co się wala u mnie po sklepie?"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rycerz, Michał Wielki
Lord Spamerów
Lord Spamerów



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2845
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z choinki

PostWysłany: Nie 22:09, 08 Lut 2009 Powrót do góry

Czarodziej rzucił wzrokiem na nowo przybyłego mężczyznę.
- Lestacie, dawno Cię nie widziałem w karczmie. Jeśli masz jakąś dobrą zbroję, co nie krępuje zbytnio ruchów, to jestem chętny kupić. W tej chwili w skarbcu mam 150k złota, ale może uda mi się opchnąć drewno to będzie trochę więcej. A piwo zaraz się dla Ciebie znajdzie. - powóąc ostatnie zdanie czarodziej odwrócił się w stronę beczki i machnął lekko różdżką. Kufel natychmiast poszybował w powietrzu ku beczułce, a jej kran sam się okręcił. Po chwili kufel wylądował wprost przed Lestatem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lestat_Santo
Klanowicz



Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:14, 10 Lut 2009 Powrót do góry

Lestat chwycił kufel i wypił boski płyn duszkiem, potem jego głowa ponownie opadła na blat, odetchnął cicho i spojrzał na maga..."Zależy co by cie interesowało mam rzeczy w okolicach +275 obrony np szata maga lub błotnista miseczka, o pieniądze się nie martw klan u mnie nie płaci lub płaci symboliczne ceny" Kowal uśmiechnął się pod nosem, przeciągnął się i rozejrzał po pomieszczeniu, jego wzrok natrafił na Odina i Warlasa. Lestat zerwał się ze stołka i pognał uściskać przyjaciół...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rycerz, Michał Wielki
Lord Spamerów
Lord Spamerów



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2845
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z choinki

PostWysłany: Pon 22:00, 02 Lis 2009 Powrót do góry

Tymczasem do Karczmy wszedł wysoki i dobrze zbudowany mężczyzna. Podszedł on do baru i ściągnął kaptur, z pod którego wynurzyły się czarne, kręcone, długie włosy. Na chwilę odwrócił się by przyjrzeć się zgromadzonym. Jego twarz była blada i szorstka. Skóra w kilku miejscach była spękana zapewne od nadmiaru słonecznych promieni. Człowiek usadowił się na krześle przy ladzie i spojrzał na karczmarza. - Jestem tutaj umówiony z niejakim Cendphilionem. Czy nie zostawił dla mnie jakiejś wiadomości? - zapytał, a jego głos był twardy i dosyć niski, tak że idealnie pasował do samej postaci. Czarodziej-barman pokiwał lekko głową. - Niestety nie mam dla pana żadnych wiadomości. Może jednak się pan czegoś napije? - zapytał zachęcającym tonem. - Hmm... w takim razie poczekam tutaj na niego. Powinien niedługo przybyć. Podaj kufel piwa, jeśli łaska. - rzekł mężczyzna i odwrócił się bokiem do lady by móc obserwować wszystkich wchodzących do karczmy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cendphilion
Podpułkownik
Podpułkownik



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uderza czołg?

PostWysłany: Wto 14:29, 03 Lis 2009 Powrót do góry

Mężczyzna nie musiał czekać długo, do karczmy wszedł mężczyzna w długiej czarnej szacie , przepasany skórzanym pasem przy który zawieszony był rytualny sztylet. Podszedł do baru, rzucił spojrzenie na barmana po czym usiadł obok znajomego.
- Witaj, przepraszam za spóźnienie, co było tak ważne byś wzywał mnie z otchłani?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rycerz, Michał Wielki
Lord Spamerów
Lord Spamerów



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2845
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z choinki

PostWysłany: Wto 15:38, 03 Lis 2009 Powrót do góry

- To dosyć ważna sprawa i niechciałbym, by ktoś nas usłyszał. - powiedział Barbarzyńca i spojrzał wymownie na karczmarza, który dopiero po chwili zrozumiał co ten ma na myśli i ruszył na salę zbierać puste kufle i naczynia. Wciąż jednak spoglądał na dwóch mężczyzn.
- Otóż sprawy na pograniczu nie wyglądają zbyt dobrze. Fala potworów zalała nasze południowe posterunki. Obawiam się... - westchnął -... że nie utrzymają się już długo. - przerwał na chwilę biorąc szybki łyk piwa po czym kontynuował. - Książe wysłał mnie z misją, bym Cię odszukał. Miałem przy tym trzymać język za zębami, by nie wprowadzać chaosu. Król nie życzy sobie chaosu na jego ziemiach...eh... - znów westchnął -...prędzej czy później odwiedzi on nasze królestwo, a wtedy... - przerwał i pociągnął większy łyk piwa. - Wracając jednak do mej misji. Miałem Cię odszukać, byś wyruszył ze mną w Dzikie Krainy skąd przybywają potwory. Ktoś musiał otworzyć bramę do innego wymiaru... i musiałbyć to ktoś naprawdę potężny. Dlatego też potrzebujemy dobrego czarodzieja. Ty podobno znasz jakiegoś potężnego Czarodzieja. O ile dobrze pamiętam nazywał się Warlas. Musimy go odnaleźć. Wiesz gdzie może aktualnie przebywać? Tylko z jego pomocą uda nam się przeniknąć do Dzikich Krain i zniszczyć bądź też zamknąć portal. - powiedział Barbarzyńca i pociągnął zdrowo z kufla.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cendphilion
Podpułkownik
Podpułkownik



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uderza czołg?

PostWysłany: Wto 16:03, 03 Lis 2009 Powrót do góry

- Ehh czy ten Twój zapyziały król czy tam książę nie rozumie że służę ciemności a nie pełnym jasności dobroci i sprawiedliwości krainom? Znam czarodzieja imieniem Warlas. Potężny lecz i sędziwy człowiek. Postaram się go wezwać telepatią, ale weź pod uwagę to , że robię to jedynie dla Ciebie, tego Twojego władcę mam w poważaniu. A wracając do spraw prywatnych. Jak żyjesz, kopę lat minęło , siedzę w otchłaniach i nie mam kontaktu z Twoim światem, opowiadaj co u Was po tej stronie gleby słychać?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin